Narodziny dziecka nie oznaczają końca jakiegoś procesu, lecz początek obecności - kruchej i pełnej potencjału. "Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo, projektem, który nieustannie się urzeczywistnia, przyszłością, która pozostaje zawsze otwarta." Jan Paweł II.
Narodziny dziecka to jedyne w swoim rodzaju, niezwykłe doświadczenie, jakie może spotkać człowieka. To chwila radości, ekscytacji oraz refleksji nad cudem życia, w której tak trudno znaleźć odpowiednie słowa.
Moją propozycją na wyrażenie takich emocji jest stworzony ręcznie obraz "Cud narodzin", o którym wspomniałam na blogu w artykule "Lubię czasem dać się ponieść..."
To fantastyczna pamiątka nadająca się zarówno na prezent z okazji narodzin dziecka, jak i z okazji Chrztu Świętego.
Anioł unosi nowo narodzone dzieciątko w geście triumfu - nie jako zdobywca, lecz jako zwiastun nadziei. To nie tylko obraz odnoszący się do momentu fizycznych nardzin, ale także symbol duchowego cudu - pojawienia się nowego życia, czystego i nieskalanego, które wnosi ze sobą obietnicę przyszłości. Dziecko uosabiające początek, nieskończoność i niewinność wznosi się ponad ziemską materię, jakby narodziny były nie tyle wydarzeniem biologicznym, co artystycznym aktem kreacji. W tym sensie każdy człowiek to dzieło - nie tylko natury ale i tajemnicy, która pozostaje poza granicami rozumu.
Ten ręcznie stworzony obraz jest nie tylko swoista ilustracją, ale pytaniem: skąd przychodzimy i dlaczego ten pierwszy oddech porusza coś tak głęboko w naszym wnętrzu?